Był zaufanym człowiekiem Kaczyńskiego. Zdradził, dlaczego prezes PiS odmówił debaty w TVP
Debata wyborcza w TVP bez Jarosława Kaczyńskiego. Były rzecznik jego sztabu wyborczego postanowił zabrać głos w sprawie. Paweł Poncyliusz poruszył dwa ważne aspekty, które mogły zaważyć na decyzji prezesa PiS.
Jarosłąw Kaczyński nie weźmie udziału w debacie wyborczej TVP
Jarosław Kaczyński w czwartek (05.10) ogłosił, że nie ma zamiaru pojawić się na debacie wyborczej organizowanej przez TVP . W studio Telewizji Polskiej będzie za to Donald Tusk. Czy prezes PiS boi się starcia z byłym premierem?
Były rzecznik sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego zabrał głos. Paweł Poncyliusz, obecnie poseł Koalicji Obywatelskiej, 13 lat temu pomagał Jarosławowi Kaczyńskiemu w wyborach. Bliska współpraca z prezesem PiS sprawiła, że poznał sposób myślenia polityka. Dziś postanowił wyjaśnić możliwe powody stojące za odmową udziału w debacie wyborczej TVP .
Były rzecznik sztabu wyborczego tłumaczy decyzję prezesa PiS
Dlaczego Jarosław Kaczyński nie weźmie udziału w debacie wyborczej w TVP? Prezes PiS przekonuje, że woli być tego dnia w miejscowości Przysucha, ale Paweł Poncyliusz sugeruje, iż za takim krokiem przemawia zupełnie coś innego. - Jarosław Kaczyński ma już swoje lata. To widać i słychać w jego wystąpieniach - powiedział były rzecznik sztabu wyborczego prezesa PiS.
ZOBACZ : Kto poprowadzi debatę wyborczą w TVP? Znamy nazwiska
Polityk podkreślił, że ma to znaczenie, szczególnie w przypadku starcia słownego przed oczami milionów Polaków. - W takiej debacie trzeba mieć nie dość, że gibki umysł, to jeszcze gibki język . Co innego, kiedy on jeździ na spotkania, gdzie jest we własnym środowisku, kiedy wszyscy mu kibicują i są po jego stronie - dodał Paweł Poncyliusz w rozmowie z Faktem.
W środowisku PiS w nieoficjalnych rozmowach były rzecznik sztabu ma słyszeć, że chociaż politycy nie lubią Donalda Tuska, to doceniają jego sprawność intelektualną oraz werbalną. - Jest bardzo rozgrzany i sprawny erudycyjnie, jeśli chodzi o myśli. Nic mu nie umyka, nie ucieka w jakieś dygresje i myślę, że Jarosław Kaczyński zdaje sobie sprawę, że będzie tracił w takiej debacie - dodał Paweł Poncyliusz. Niemniej ma to nie być jedyny powód przemawiający za wycofaniem się z debaty wyborczej TVP .
Dwa argumenty mogły przeważyć na decyzji Jarosława Kaczyńskiego
Fakt, że debatę wyborczą TVP prowadzić będą przychylni władzy dziennikarze , nie miał zbytniego wpływu na decyzję Jarosława Kaczyńskiego. Samo stracie twarzą w twarz oraz to, iż debata będzie transmitowana na żywo, gdzie nie będzie możliwości wycięcia i dopasowania wypowiedzi do kontekstu również nie świadczyło na korzyść pomysłu wysłania prezesa PiS, jako przedstawiciela Zjednoczonej Prawicy.
Paweł Poncyliusz wskazuje jednak jeszcze na drugi powód, który mógł przeważyć na decyzji o rezygnacji Jarosława Kaczyńskiego z szansy na udział w debacie wyborczej TVP z Donaldem Tuskiem. Były rzecznik sztabu wyborczego ujawnił, że może chodzić o katastrofę smoleńską.
ZOBACZ: Sąsiedzi Jarosława Kaczyńskiego ujawnili, jak to jest mieszkać obok prezesa PiS
- W moim przekonaniu gdzieś w głębi serca i umysłu prezesa PiS pozostaje ten tzw. aspekt smoleński . On już wtedy tak bardzo obcesowo reagował na Donalda Tuska, w kategoriach: "zabiłeś mi brata". Myślę, że jest gdzieś tam poturbowany i gdzieś to w jego sercu zostało. Pamiętam, że wtedy i przez wiele lat była taka linia, że "nie będę siadał z Donaldem Tuskiem do debaty , bo jest winny śmierci mojego brata. Nie będę go uwiarygadniał” - dał Paweł Poncyliusz w rozmowie z Faktem.
Źródło: fakt