Wiadomosci.Goniec.pl > Polityka > Donald Tusk kandydatem na prezydenta? Zastanawiające słowa premiera
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 28.02.2024 11:59

Donald Tusk kandydatem na prezydenta? Zastanawiające słowa premiera

Rafał Trzaskowski Donald Tusk
Facebook/Donald Tusk

Już za trochę ponad rok Polacy pójdą do urn, by wybrać kolejnego prezydenta RP. Na ten moment lista kandydatów nie jest znana, bo w partiach wciąż trwają namysły i konsultacje, jednak emocje wokół sprawy już wydają się być ogromne. Ostatnio podkręciły je jeszcze Arleta Zalewska i Aleksandra Pawlicka, które przekazały sensacyjne informacje na temat Donalda Tuska. Czyżby szef polskiego rządu mierzył w Pałac Prezydencki?

Wybory prezydenckie w Polsce już w 2025 r.

Do wyborów prezydenckich pozostał jeszcze ponad rok, ale nie przeszkadza to wcale w tym, by ruszyła giełda nazwisk potencjalnych kandydatów. Andrzej Duda opuści Pałac Prezydencki w latem 2025 roku i wówczas wprowadzi się tam nowa głowa państwa. Kto nią zostanie? Na razie pozostajemy w sferze spekulacji.

Zanim Polacy pójdą do urn, by wybrać nowego przywódcę państwa, czekają nas jeszcze wybory samorządowe i europejskie, lecz nie trzeba nikogo przekonywać, że nie budzą one aż tak wielkich emocji. Obie elekcje będą jednak sprawdzianem dla ugrupowań, bowiem te, które wyjdzie z pojedynków zwycięsko, może zostać poniesione na fali.

Na dziś jasne wydaje się jedynie to, że o fotel prezydenta ponownie ubiegał się będzie Szymon Hołownia, zaś kandydaci przede wszystkim PiS i KO stoją pod znakiem zapytania. Nieoficjalnie mówi się, że Jarosław Kaczyński sonduje potencjał Tobiasza Bocheńskiego, który wkrótce zawalczy o Warszawę. A co z partią Donalda Tuska? Czy premier zdecyduje się osobiście stanąć w szranki z rywalami? O tym rozmawiały ostatnio Arleta Zalewska i Aleksandra Pawlicka. W podcaście "Wybory kobiet" w TVN24 i Onecie ujawnione zostały bardzo ciekawe informacje.

To koniec zmiany czasu? Komisja Europejska podała kluczową datę

Donald Tusk chce być prezydentem?

Donald Tusk ubiegał się o prezydenturę już w 2005 r., ale wówczas przegrał ze ś.p. Lechem Kaczyńskim. Okazuje się natomiast, że temat ponownej rywalizacji powrócił niedawno na spotkaniu szefa rządu z ministrami, którym Tusk miał powiedzieć: "niektórzy z nas są tu na cztery lata, niektórzy na dwa, a niektórzy na 500 dni". 

ZOBACZ: Adam Bodnar: wiele nazwisk na liście Pegasusa zaskakuje

Z rachunków wynika, że 500 dni to mniej więcej tyle, ile właśnie pozostało do następnych wyborów prezydenckich. Zdaniem Aleksandry Pawlickiej, nic nie jest wykluczone, ale ewentualny start Donalda Tuska  zasiliłby konflikt z Rafałem Trzaskowskim, o którym czasem słyszy się w kuluarach.

Że jakby jeden drugiemu nie do końca ufa i jeden drugiego próbuje rozgrywać. Głównie Tusk Trzaskowskiego - stwierdziła dziennikarka.

Polacy wskazali. To Rafał Trzaskowski powinien walczyć o prezydenturę

Z drugiej strony, Pawlicka sama wskazała, że logicznym wydaje się jednak wystawienie jako kandydata KO właśnie prezydenta Warszawy. To on startował w wyborach w 2020 r. i nieomal pokonał Andrzeja Dudę. Ma on zresztą mniejszy elektorat negatywny, a to wielki atut.

Pytaniem jest też to, jak członkowie KO odnoszą się do kandydatur obu panów. Na początku lutego marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska zadeklarowała wręcz, że na prezydenta wystawiony zostanie włodarz stolicy. Była to odpowiedź na stwierdzenie Marka Sawickiego z PSL, który z kolei wyraził pewność, że to Tusk zawalczy o prezydenturę.

Cóż, jeżeli szef rządu bierze pod uwagę opinię społeczeństwa, jasne staje się, że powinien odpuścić i oddać pole Rafałowi Trzaskowskiemu. W sondażu przeprowadzonym w lutym na zlecenie rp.pl 23,5 proc. ankietowanych wskazała go jako faworyta do wyścigu o fotel głowy państwa.

Źródło: rp.pl, Onet