Ministra zdrowia Izabela Leszczyna powiedziała w środę 17 kwietnia, że na stacjach benzynowych nie powinien być sprzedawany alkohol. Ku zaskoczeniu wielu Polaków, dzień później pomysł ten publicznie pochwalił były premier Mateusz Morawiecki.
Gorący dzień w polskim Sejmie. W trakcie, gdy wszyscy czekają na debatę ws. projektów dotyczących aborcji, Roman Giertych ogłasza inne ważne decyzje. Znany mecenas i poseł Koalicji Obywatelskiej poinformował, że do prokuratury trafiło właśnie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mateusza Morawieckiego i Zbigniewa Ziobrę. W tle jest sprawa wielkich pieniędzy.
Były premier Mateusz Morawiecki w ramach kampanii samorządowej odwiedził ostatnio Kraków. Polityk spotkał się tam z sympatykami partii, których przekonywał, by głosowali na kandydata PiS w wyborach na prezydenta miasta. W pewnym momencie, filigranowa blondynka próbowała zakłócić przebieg wydarzenia, wykrzykując skandaliczne hasła. Publiczność nie kryła oburzenia.
Gotowe są zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw przez premiera Mateusza Morawieckiego, szefa jego kancelarii Michała Dworczyka, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, prezesów Grupy Lotos oraz urzędników Agencji Rezerw Materiałowych - informuje radio RMF FM.
„To był strzał w stopę” - mówił w studiu Gońca ekspert ds. wizerunku polityków dr Mirosław Oczkoś, analizując wystąpienie publiczne Zbigniewa Ziobry. Wykładowca zwracał również uwagę na nerwowość, jaka towarzyszyła posłom Suwerennej Polski, którzy nie ukrywali swoich emocji podczas konferencji prasowej w Sejmie. „Patryk Jaki jaki jest, każdy widzi” - podsumowywał Oczkoś.
Mateusz Morawiecki był gościem podcastu Żurnalisty, postaci o grzesznej i niewyjaśnionej w pełni do dziś przeszłości. Tym samym były premier Polski legitymizuje człowieka, który według sądu naciągnął Pocztę Polską - państwową spółkę - na ponad 200 tys. zł. I nie ma zamiaru ich oddać.
Spore zgrzyty w obozie Prawa i Sprawiedliwości. Premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda zostali niespodziewanie skrytykowani przez Patryka Jakiego. Europoseł na spotkaniu w Pabianicach wypunktował błędy popełnione przez polityków Jarosława Kaczyńskiego. Były rzecznik rządu PiS już odpowiedział. To początek wielkiego rozłamu na prawicy?
Dariusz Joński, przewodniczący komisji śledczej ds. wyborów kopertowych, w trakcie rozmowy dla naszego portalu zdradził wszystkie najważniejsze informacje na temat dalszych działań komisji, której przewodzi. Wiemy, kto zostanie wezwany w charakterze świadka, a także znamy datę zakończenia prac komisji.
Donald Tusk podpisał zarządzenie w sprawie przedłużenia stopni alarmowych BRAVO oraz BRAVO-CRP. Mają one obowiązywać do końca maja tego roku. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zaznaczyło, że stanowią one sygnał „dla służb i administracji publicznej do zachowania szczególnej ostrożności”.
Jak informują dziennikarze RMF FM, były premier Mateusz Morawiecki miał być wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości inwigilowanych przez służby znajdujące się pod nadzorem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Ta sprawa miała być jednym z głównych tematów zeszłotygodniowego posiedzenia kierownictwa partii.
Mateusz Morawiecki miał wypadek? Na profilu polityka na Facebooku pojawił się niepokojący wpis, który wskazuje na to, że najbliższe tygodnie spędzi w domowym zaciszu, z dala od obowiązków służbowych. Internauci życzą mu powrotu do zdrowia.
W czwartek rozpoczął się kolejny dzień obrad Sejmu. Już chwilę po rozpoczęciu posiedzenia po godzinie 9.00 emocje wzięły górę. Na mównicy pojawił się były premier Mateusz Morawiecki. Po chwili do jego słów zdecydował się ustosunkować wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Sala bardzo żywiołowo reagowała na wydarzenia. Marszałek Sejmu przedstawił stanowczą deklarację w sprawie wczorajszych głośnych wydarzeń sprzed siedziby parlamentu.
W sobotę odbył się wiec Mateusza Morawieckiego ze zwolennikami Prawa i Sprawiedliwości. „Spotkanie Wolnych Polaków” powinno odbyć się bez żadnych problemów, a jednak doszło do poważnego incydentu. Próba zadania jednego pytania wywołała prawdziwą awanturę.
Mateusz Morawiecki w sobotę 3 lutego spotkał się z mieszkańcami Legnicy (woj. dolnośląskie). Wydarzenie, w którym wziął udział były prezydent, zdecydowanie nie należało do tradycyjnych. Gdy na scenie pojawił się wodzirej, widzowie nie mogli uwierzyć własnym oczom. Nagranie robi furorę w mediach społecznościowych.
Jarosław Kaczyński według zapowiedzi ma zrezygnować z funkcji prezesa PiS już w 2025 r. Jak wynika z sondażu IBRiS, większość badanych chciałaby jego szybszego odejścia. Ankieterzy zapytali Polaków także o następcę prezesa. Ich odpowiedź może zaskoczyć.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości ruszyli w Polskę na spotkania otwarte z wyborcami. Były premier Mateusz Morawiecki pojawił się w niedzielę w Gdańsku, gdzie pośród zebranych - w większości sympatyków PiS - pojawił się także młody chłopak o zgoła odmiennych poglądach, który w pewnym momencie zabrał głos i starł się z Morawieckim. Na reakcję oburzonej sali nie musiał długo czekać.
Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu, który odbił się szerokim echem nie tylko w Polsce. Były premier poruszył temat Brexitu i w rozmowie z "Daily Express" wyjaśnił, że “lepiej rozumie” decyzję Brytyjczyków dotyczącą wyjścia z Unii Europejskiej. Nie zbrakło zarzutów dużego kalibru.
Incydent na Marszu Wolnych Polaków w Warszawie. Tłum zgromadzony na ulicach otrzymał pilne wezwanie od Mateusza Morawieckiego. Politycy PiS przerwali swoje wystąpienia. Doszło do niebezpiecznej sytuacji i konieczne było udzielenie pomocy medycznej.
Mateusz Morawiecki przez osiem lat pozostawał członkiem rządu, w tym sześć lat jako premier. Po oficjalnym pożegnaniu się z władzą w grudniu ten nie ma zbytnich powodów do finansowych zmartwień. Miał dostać horrendalnie dużą wypłatę od KPRM.
Prawo i Sprawiedliwość podgrzewa atmosferę przed zapowiedzianym na 11 stycznia protestem pod Sejmem. W mediach społecznościowych partii oraz jej poszczególnych polityków właśnie ukazała się cała seria uderzających w rząd spotów. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego przekonuje w nich, że Polską rządzi “Koalicja Oszustów”. Nie brakuje też klasycznego straszenia migrantami i szczucia na Unię Europejską.
Zwolnienie Marka Sierockiego z Teleexpresu zostało skomentowane przez Mateusza Morawieckiego. Były premier opublikował wymowny wpis w związku ze zmianami w TVP. Wskazał na to, że może to nie być koniec rewolucji, gdzie nawet legendy Telewizji Polskiej nie są bezpieczne.
Mateusz Morawiecki w grudniu br. nie uzyskał wotum zaufania od sejmowej większości i przestał pełnić funkcję prezesa rady ministrów. Jego następcą i nowym premierem został Donald Tusk. Teraz o nowej roli Morawieckiego poinformował poseł PiS i były minister w Kancelarii Premiera Jan Dziedziczak.
Mateusz Morawiecki był gościem piątkowego pasma Telewizji Replika. Były premier pojawił się w studio w czasie, gdy na TVP emitowany był nowy program informacyjny “19:30”. Polityk kontynuował narrację o “zamachu na wolne media”, przytaczając przykre sytuacje, z którymi rzekomo mają mierzyć się ekspracownicy TVP.
Podczas gdy parlamentarzyści PiS okupują budynek TVP przy ulicy Woronicza, Mateusz Morawiecki także nie próżnuje i prowadzi ofensywę w sieci. Były premier nakręcił prawie trzyminutowy “przekaz dla świata”, w którym zawarł swoisty “akt oskarżenia” wobec Donalda Tuska i jego ministrów, wytykając im m.in. demolowanie fundamentów prawa. Jednocześnie sugeruje, że nowy rząd próbuje ukryć przed Polakami istotne informacje ws. migrantów. - Ostrzegaliśmy, że po wyborach pokażą swoje prawdziwe oblicze - grzmi.
- Apeluję do rządu Donalda Tuska: jak najszybciej dofinansujcie Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 - powiedział w trakcie gali Grand Press Janusz Schwertner, redaktor naczelny Gońca.
W poniedziałek 11 grudnia premier Mateusz Morawiecki wygłosił swoje exposé. Posłowie po południu przystąpili do głosowania nad wotum zaufania dla dalszej pracy jego rządu. Wszystko jest już jasne. Znamy oficjalne wyniki. - Sejm nie udzielił wotum zaufania Radzie Ministrów - ogłosił Szymon Hołownia.
W poniedziałek 11 grudnia w Sejmie rozpoczęło się exposé premiera Mateusza Morawieckiego. Szef rządu przemawiał na sali plenarnej przez kilkadziesiąt minut, a miny niektórych wyraźnie dawały po sobie odczuć, że są znudzeni. Wśród nich był nawet sam prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W poniedziałek 11 grudnia po godzinie 10.00 w Sejmie rozpoczęło się exposé premiera Mateusza Morawieckiego. Na sali plenarnej wśród parlamentarzystów wystąpieniu przysłuchuje się prezydent Andrzej Duda. Pojawił się również były prezydent Lech Wałęsa. Na godzinę 15.00 zaplanowano głosowanie nad wnioskiem o udzielenie wotum zaufania dla jego rządu.