Sejm zadecydował ws. referendum Prawa i Sprawiedliwości. Potwierdzono datę
Wszystko stało się jasne, większościową decyzją posłów przyjęto uchwałę o zarządzeniu referendum ogólnokrajowego na 15 października. W dniu wyborów Polacy będą mogli dobrowolnie odpowiedzieć na pytania wybrane przez polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Uchwała o referendum przyjęta
W czwartek 17 sierpnia Sejm podjął uchwałę o zarządzeniu referendum ogólnokrajowego w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa. Tym samym kończą się wielotygodniowe spekulacje odnośnie daty oraz kształtu pytań.
Referendum tym samym zostanie przeprowadzone w dniu wyboru parlamentarnych. Pomimo fali krytyki Prawo i Sprawiedliwość nie miała problemu z przeforsowaniem dokumentu. Za przyjęciem uchwały o zarządzeniu referendum ogólnokrajowego głosowało 234 posłów, 210 było przeciw, a 7 wstrzymało się od głosu. Większość bezwzględna konieczna do przyjęcia uchwały wynosiła 226 głosów.
Po policyjnym pościgu auto wjechało w drzewo. Na pokładzie sześcioro dzieci i troje dorosłychJak brzmią pytania referendalne?
Od piątku 11 sierpnia PiS rozpoczęło przedstawianie pytań, które otrzymają Polacy w referendum. Pierwsze z nich przedstawił Jarosław Kaczyński, kolejne Beata Szydło, Mateusz Morawiecki i Mariusz Błaszczak. Wszystkie cztery pytania, które znajdą się w referendum 15 października, brzmią:
Pierwsze z nich brzmi: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?”.
Drugie: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?”.
Trzecie: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?”.
Czwarte: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?”.
Donald Tusk: unieważniam to referendum
Podczas obrad uzasadnienie wygłosił minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Szef MEiN oznajmił, że "sprawy poddane pod referendum ogólnokrajowe, ogólnopaństwowe muszą być istotne z punktu widzenia interesów państwowych". Wtórował mu rzecznik rządu Piotr Mueller, który oznajmił, że Donald Tusk "boi się tego referendum jak diabeł święconej wody".
Marcin Kierwiński, poseł Platformy Obywatelskiej ripostował, że referendum jest "sposobem na nielegalne finansowanie" kampanii PiS. Z kolei posłanka Magdalena Biejat z Lewicy nazwała uchwałę “polityczną chucpą".
W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele krytycznych komentarzy odnośnie pomysłu partii rządzącej, a sam Donald Tusk “unieważnił” symbolicznie październikowe referendum.
Źródło: Twitter/ Sejm RP
