Wiadomosci.Goniec.pl > Polityka > Rafał Trzaskowski obawia się o uczciwość wyborów. "Może kogoś kusić"
Zuzanna Ptaszyńska
Zuzanna Ptaszyńska 07.08.2023 11:32

Rafał Trzaskowski obawia się o uczciwość wyborów. "Może kogoś kusić"

Rafał Trzaskowski
Wojciech Olkusnik/East News

Już niedługo pójdziemy do urn wyborczych. Okazuje się, że wielu Polaków obawia się, iż głosowanie może zostać sfałszowane. Swoją cegiełkę dołożył Rafał Trzaskowski, który zilustrował swój pogląd pewnym przykładem.

Niedługo wybory. Polacy boją się, że będą sfałszowane?

Na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się głosowanie. Zgodnie z art. 98. Konstytucji RP prezydent musi ogłosić termin nie później niż na 90 dni przed upływem czterech lat od rozpoczęcia obecnej kadencji Sejmu i Senatu. Oznacza to, że ma czas do 14 sierpnia. Pojawiają się jednak głosy, że Andrzej Duda może tę informację przekazać dzisiaj (7.08).

Głosowanie odbywa się zawsze w dzień wolny od pracy, w terminie 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu. Obecna trwa do 12 listopada 2023 roku, co oznacza, że możliwe są cztery terminy: 15 października, 22 października, 29 października lub 5 listopada 2023 roku.

Według lipcowych badań SW Research ok. 40 proc. Polaków uważa, że tegoroczne wybory mogą zostać sfałszowane. W styczniu zapytało o to United Surveys dla DGP i RMF FM. Wówczas aż 47 proc. responentów obawiało się o uczciwość wyborów. Jednym z polityków, który wprost wyraża swoje zmartwienie, jest prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Pogodowa anomalia. Zrobiło się biało, pługi śnieżne wyjechały na ulice

Rafał Trzaskowski obawia się o uczciwość głosowania

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Rafał Trzaskowski został zapytany czy PiS może sfałszować wybory. - Nie da się niczego wykluczyć. Mam nadzieję, że nie dojdzie do systematycznego fałszowania. Ale w pewnych miejscach może kogoś kusić, żeby wpłynąć na wynik wyborów, np. stawiając gdzieś krzyżyk czy unieważniając jakiś głos. W wyborach prezydenckich zdarzyły się komisje wyborcze, w których Andrzej Duda dostawał 100 proc. głosów. - przekonywał polityk.

Włodarz stolicy tłumaczył, dlaczego jest to nieprawdopodobne. - Znam dość dobrze rodaków – tam, gdzie trzech Polaków, tam cztery opinie. Trudno mi uwierzyć, że jest miejsce w Polsce, gdzie 100 proc. osób myśli dokładnie tak samo. Nie jesteśmy w stanie wykluczyć, że w jakimś miejscu dojdzie do fałszowania wyborów - wyjaśnił.

Koalicja Obywatelska organizuje akcję pilnowania wyborów

Już w czerwcu Rafał Trzaskowski zabierał głos w tej sprawie przy okazji inauguracji akcji "Przypilnuj wyborów". Podkreślił, że istotne jest, aby wszyscy mieli pewność, że każdy głos zostanie policzony.

- Bardzo ważne jest to, by te wybory były równe, uczciwe. Wielokrotnie o tym mówiłem, że dziś w Polsce mamy demokrację tylko dlatego, że tak silne jest społeczeństwo obywatelskie, organizacje pozarządowe, ruchy społeczne, ale również coraz silniejsza jest opozycja, Koalicja Obywatelska, z czego się bardzo cieszę. To, co dla nas najbardziej istotne, by w każdej komisji znalazł się ktoś, kto będzie patrzył na ręce tym, którzy liczą głosy - powiedział podczas konferencji prasowej Trzaskowski.

Źródło: “Rzeczpospolita”