Wiadomosci.Goniec.pl > Prawo I Sprawiedliwość

Prawo I Sprawiedliwość

None
24.04.2024 12:56 Goniec ujawnia: Jest akt oskarżenia przeciwko Pawłowi S., byłemu wiceprezesowi Portów Lotniczych. Chodzi o uporczywe nękanie byłej partnerki

Warszawska prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko Pawłowi S., który w czasach rządów PiS był wiceprezesem Portów Lotniczych. Jak ustalili śledczy, mężczyzna nękał, poniżał i upokarzał swoją byłą partnerkę, a także wykradł z jej telefonu intymne zdjęcia, po czym rozsyłał je innym osobom.

Płk Andrzej Derlatka
22.04.2024 19:52 Były szef Agencji Wywiadu uderza w PiS. "To jest działanie antypolskie"

- Granie na resentymentach antyniemieckich, w czasie kiedy grozi nam Rosja, to jest szkodliwe działanie antypolskie. Jesteśmy sojusznikiem Niemiec w NATO i Unii Europejskiej. Prowadzenie wojenki przeciwko Niemcom wygląda mi na działanie inspirowane w Moskwie. Inaczej nie jestem w stanie tego nazwać - mówi w rozmowie z Gońcem płk Andrzej Derlatka, były szef Agencji Wywiadu i były ambasador RP w Korei Południowej.

China's President Xi Jinping (R) talks to his Polish counterpart Andrzej Duda on June 20, 2016 at the presidential palace in Warsaw
22.04.2024 13:11 Michał Lubina: Polscy politycy są jak Kargul i Pawlak. Walczą o miedzę, nie patrzą szeroko. Dla mnie to szokujące

Likwidacja Ośrodka Badań Azji w MON to jest skok na główkę do pustego basenu. Cały świat zwraca się ku Azji, a my po prostu robimy odwrót i się zamykamy - ostrzega w rozmowie z Gońcem prof. Michał Lubina.

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk
21.04.2024 21:40 Baczyński: Wyborcy nie chcą rewolucji. To zła wiadomość dla Kaczyńskiego

Wydawało się, że rewolucja jest o krok, ale na ostatniej prostej wyborcy postawili na spokój. To zła wiadomość dla Jarosława Kaczyńskiego, a dobra dla Donalda Tuska, który utrzymał stan posiadania w największych miastach i spokojnie może zbierać siły przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Elżbieta Witek
17.04.2024 19:14 Elżbieta Witek żegnała męża. Nagle zwróciła się do Kaczyńskiego

W środę, 17 kwietnia, odbył się pogrzeb męża Elżbiety Witek. Była marszałek Sejmu wraz ze swoimi najbliższymi pożegnała zmarłego w Jaworze. W uroczystości wzięli udział także politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym Jarosław Kaczyński. Na grobie Stanisława Witka trudno znaleźć miejsce, w którym nie ma kwiatów.

Marek Jakubiak
31.03.2024 12:10 "Glapiński to wybitny ekonomista” Jakubiak o wniosku o Trybunał Stanu dla prezesa NBP

Adam Glapiński nie gra żadnej roli, poza tym, że jest przeszkodą - tak zasadność wniosku o Trybunał Stanu ocenił poseł Kukiz’15 Marek Jakubiak. Żeby wybić zęby Polsce, żeby Polska nie mogła się bronić przed czymkolwiek, trzeba odebrać Polsce walutę - tak zamiary obecnego rządu ocenił gość “Rozmowy Gońca”.

Adam Glapiński
28.03.2024 15:32 Posiadłość Glapińskiego skrywa mroczną tajemnicę. Mógł zaoszczędzić miliony

Adam Glapiński mieszka w bizantyjskim pałacu położonym na hektarowej posiadłości pod Piasecznem. Historia willi z basenem i cerkiewnymi kopułami, owiana jest mroczną tajemnicą.

None
21.03.2024 07:43 Piotr Wawrzyk: nie wiedziałem, że Kobos przyjmuje łapówki [WYWIAD, CZĘŚĆ PIERWSZA]

Na żadnym etapie mojej współpracy z Edgarem Kobosem nie byłem świadomy, że bierze on łapówki. Gdybym wiedział, natychmiast poinformowałbym o tym służby! - przekonuje w rozmowie z Gońcem Piotr Wawrzyk, były wiceszef MSZ. Mówi też, czy przyjmował prezenty od Kobosa i dlaczego odmówił składania zeznań przed komisją śledczą. 

publicystyka
19.03.2022 08:54 Szumlewicz: PiS-owska wizja niedzieli dla wyzysku

Co ciekawe, już w ustawie autorstwa centrali Piotra Dudy, czytamy, że jednym z celów ustawy jest wsparcie… samozatrudnienia. „Obaw nie powinien budzić także spadek zatrudnienia w sektorze handlu. Ze względu na możliwość handlu w niedziele przez osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą przewiduje się stworzenie dodatkowych miejsc pracy w formie samozatrudnienia” – czytamy w dokumencie przyjętym przez Sejm. Innymi słowy Solidarność wcale nie chce, by pracownicy handlu mieli wolną niedzielę, tylko aby etat w hipermarkecie zamienili na samozatrudnienie. Duda nie ma nic przeciwko wymuszonemu samozatrudnieniu, w którym nie ma żadnych limitów czasu pracy – znacznie bardziej przeszkadza mu praca etatowa w największych placówkach handlowych, gdzie warunki pracy są pod każdym względem lepsze niż w najmniejszych sklepach.Ale postulat Solidarności to chęć (częściowego) załatania tylko jednej dziury w ustawie. Tymczasem jest ich znacznie więcej. O tym, że ustawa wręcz promuje samozatrudnienie, już wiemy. Poza tym jednak zgodnie z obowiązującymi przepisami wolne od zakazu handlu w niedziele są m.in. placówki, których przeważająca działalność polega na sprzedaży pamiątek lub dewocjonaliów; placówki handlowe na dworcach w zakresie związanym z bezpośrednią obsługą podróżnych; sklepy internetowe, a także piekarnie, cukiernie i lodziarnie, w których przeważająca działalność polega na handlu wyrobami piekarniczymi i cukierniczymi. Innymi słowy w cukierni można sprzedawać kiełbasę, ale klienci muszą kupować więcej ciastek niż kiełbasy. Na podobnej zasadzie w sklepie z dewocjonaliami można sprzedawać ser i majtki, ale pod warunkiem, że obrót dewocjonaliami jest wyższy niż obrót serem i majtkami.W obowiązującej ustawie nonsensów jest mnóstwo, jednak PiS wraz z Solidarnością uznały, że warto zwiększyć ich liczbę. Oto bowiem nowelizacja ustawy ma doprecyzować, kto może stać za ladą w niedzielę. Ma to być najbliższa rodzina, która na dodatek nie będzie mogła za pomoc otrzymać wynagrodzenia. Innymi słowy niedziela ma być dla rodziny z wyjątkiem sytuacji, gdy rodzina właściciela podejmie się … darmowej pracy.Forsując swoją ustawę, Solidarność twierdziła też, że ograniczenie pracy w handlu wielkopowierzchniowym zwiększy liczbę osób pracujących w niedzielę w innych branżach. „Przewiduje się, że ograniczenie handlu w niedziele spowoduje przeniesienie ciężaru opodatkowania na usługi tj. gastronomię, rozrywkę, itp. w związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem społecznym na tego typu usługi świadczone w niedziele” – czytamy w ustawie. Po kilku latach od wdrożenia wadliwej ustawy, Janusz Śniadek nieco innymi słowami powtarza ten sam argument: „Dzięki wolnej niedzieli zyskuje gastronomia, hotelarstwo, turystyka lokalna czy branża rozrywkowa, jak kina czy teatry. Te branże w okresie pandemii ucierpiały dużo bardziej niż handel i to one dużo bardziej potrzebują pomocy”. Innymi słowy niedziela ma być dla Boga w przypadku pracowników galerii handlowych i hipermarketów, ale pracownicy kawiarni czy restauracji już mogą całą niedzielę siedzieć w pracy.Ustawa o handlu w niedziele to jeden z najgorszych i najbardziej szkodliwych bubli prawnych ostatnich lat. Warto ją wyrzucić do kosza i wypracować nowe rozwiązania – korzystniejsze dla pracowników i konsumentów.Jakich zmian chce teraz dokonać Prawo i Sprawiedliwość? Głównie chodzi o zamknięcie części sklepów, które były otwarte jako placówki pocztowe. Możliwość otwarcia placówek pocztowych w niedziele faktycznie wynikało z pierwotnej wersji ustawy i wiele sieci handlowych wykorzystało ten punkt. W konsekwencji, jak wyliczają eksperci, już niemal połowa z działających w Polsce sklepów spożywczych jest otwartych w każdy ostatni dzień tygodnia. Śniadek chce, by placówki pocztowe były otwarte tylko wtedy, gdy działalność pocztowa będzie przeważającą formą aktywności danej placówki. Czyli sklep będzie mógł być otwarty, gdy 51% będzie stanowiła sprzedaż znaczków i wysyłanie listów, a 49% handel kiełbasą i serem.Ustawa ograniczająca handel w niedzielę od początku nie była zakazem handlu, lecz wsparciem dla wybranej części sklepów. Przede wszystkim wspierała ona małe, osiedlowe placówki, które najgorzej traktują pracowników, płace są w nich najniższe, prawa pracownicze są najczęściej łamane, a uzwiązkowienie jest zerowe. Zarazem są to placówki, w których towary są najdroższe i najniższej jakości. Solidarność wraz z PiS-em postanowiły więc wesprzeć rozwiązanie najmniej korzystne tak dla pracowników, jak i konsumentów.PiS nie walczy ani o wolne niedziele, ani o godne płace, ani o przestrzeganie prawa pracy, tylko o feudalną wizję rodziny i dowartościowanie segmentu handlu, który najgorzej traktuje pracowników. Pouczająca jest w tym kontekście reakcja szefa handlowej Solidarności, Alfreda Bujary na propozycję Związkowej Alternatywy, by za pracę w niedziele wprowadzić 2,5 razy wyższe wynagrodzenia niż za pracę w dni powszednie. Otóż Bujara skrytykował ten pomysł, argumentując, że na wyższe stawki stać by było jedynie duże sieci handlowe, więc nie należy ich wprowadzać. Zatem dla Solidarności ważniejsze jest wsparcie dla małych sklepów niż dla wyższych płac.Janusz Śniadek, poseł PiS i były lider Solidarności, ogłosił, że uzyskał zielone światło na zmianę przepisów dotyczących zakazu handlu w niedzielę. Nowelizacja ustawy podobno jest już gotowa i na początku lipca trafi do Sejmu. Niestety ustawa była bublem prawnym i nawet jeżeli zostanie znowelizowana, bublem pozostanie. Na dodatek niektóre propozycje zmian jeszcze pogorszyłyby sytuację w branży handlowej.

Projekt bez tytułu (2)
19.03.2022 08:49 Śpiewak: Kaczyński potwierdza, że Polska to państwo z kartonu, którym rządzą deweloperzy

Jarosław Kaczyński udzielił w ramach promocji Nowego Ładu kilku dość niesamowitych wywiadów. Przyznał w nich wprost, że Polską rządzi lobby deweloperskie a państwo z kartonu ma się lepiej niż kiedykolwiek. Portal Money.pl donosi o nowym korzystnym dla rentierów wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego: „Już milion Polaków żyje z wynajmowania mieszkań. NSA właśnie przyszedł im z pomocą. Dziś na etatach pracują tylko ci, którzy muszą lub nie mają pieniędzy, by je zainwestować np. w nieruchomości. Z wynajmu mieszkań można w Polsce żyć dostatnio, szczególnie po ostatniej uchwale NSA. Nie trzeba zakładać firmy, płacić wyższych podatków i ZUS-u.” Innymi słowy, każdy kto pracuje na etacie ze swojej pracy a nie z wynajmu nieruchomości to ostatni frajer. Tekst z Money.pl wpisuje się w długą tradycję medialnego neoliberalnego prania mózgów, które fachowo nazywa się fabrykowaniem zgody na to, żeby bogatym było jeszcze lepiej kosztem reszty społeczeństwa. NSA uznało zaś, że nawet jeśli masz mnóstwo mieszkań i nic innego nie robisz, możesz płacić niski ryczałtowy podatek w wysokości 8,5% do przychodu w wysokości 100 tysięcy złotych oraz 12,5% od przychodu osiągniętego powyżej tego progu. Przypomnijmy, że jeśli zarabialibyście tyle na etacie, musielibyście od tego odprowadzić kilkukrotnie wyższe podatki, w przypadku najbogatszych nawet 40 procent. NSA ma długą historię stania po stronie deweloperów i różnej maści cwaniaków reprywatyzacyjnych. To NSA swoimi uchwałami umożliwiło cofnięcie części reformy rolnej z 1944 roku, reprywatyzację parków i szkół, dołożyło też swoją cegiełkę do rozwalenia resztek systemu planowania przestrzennego dając zielone światło do wydawania pozwoleń na budowę nawet jeśli stoją w sprzeczności ze studium zagospodarowania terenu. Wymiar sprawiedliwości w Polsce po 1989 roku niemal zawsze stał po stronie bogatych przeciwko słabszym. Do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. W Polsce podatki od nieruchomości są bardzo niskie, nie ma podatku katastralnego, a deweloperzy niemal wszystkie koszty budowy swoich mieszkań w postaci infrastruktury społecznej i technicznej przerzucają na budżet samorządów i państwa. Ludzie pokroju Obajtka i Morawieckiego, którzy zgromadzili dziesiątki milionów złotych fortuny w nieruchomościach nie będą przez Nowy Ład w żaden sposób dotknięci. W Nowym Ładzie poświęceń wymaga się od wyższej klasy średniej, ale nie od bogatych. Chaotyczny rozwój Polski generuje gigantyczne koszty dla obywateli. Polska Akademia Nauk szacuje, że każdy z nas płaci około dwóch tysięcy złotych podatku rocznie za chaos przestrzenny. Jeśli budujesz osiedle w szczerym polu to jego mieszkańcy zapłacą dodatkowe koszty w postaci kładzenia dodatkowych kilometrów rur i kabli, dojazdów, prywatnej edukacji (bo w okolicy nie powstały żadne publiczne placówki), korków, czy zanieczyszczenia powietrza. System podatkowy w Polsce jest tak skonstruowany, żeby karać ludzi za pracę i nagradzać bogatych za kumulowanie kapitału. To droga do powstania gigantycznych nierówności społecznych i napięć w stylu południowoamerykańskim. Odpowiedzią na to jest budowa mieszkań w systemie publicznym i społecznym oraz ograniczenie chaosu przestrzennego poprzez budowanie zwartych i kompaktowych terenów miejskich i podmiejskich. Tymczasem w wywiadach udzielanych przez Jarosława Kaczyńskiego ten wprost przyznaje się, że na skutek potęgi lobby deweloperskiego jakiekolwiek reformy są niemożliwe. W myśl zasady: Jeśli nie możesz ich pokonać, przyłącz się do nich. W wywiadzie dla Sieci, pytany dlaczego projekt budowy setek tysięcy mieszkań na tani wynajem w ramach programu Mieszkanie + okazał się niewypałem powiedział: „Wspomnieli panowie sami o wpływach deweloperów – to jest pierwsza sprawa. Drugą jest niezwykle trudna do przełamania resortowość. Opór stawiany przez instytucje dysponujące na przykład terenami przed ich przekazaniem do programu Mieszkanie Plus, był dla mnie niepojęty, i to na każdym szczeblu (…) Sprawa oddania trzech niezalesionych hektarów przez Lasy Państwowe opierała się aż o mnie.” W wywiadzie dla Interii mówił tak o przyczynach porażki programu Mieszkanie +: „Tam zawiodły pewne relacje międzyludzkie, które okazały się konfliktogenne, zawiedli też pewni ludzie, ale nie możemy zapomnieć też o mechanizmach związanych z deweloperką. Uderzenie w ten monopol jest bardzo trudne, a opór był silny”. Czyli potężny Kaczafi, który niemal zdaniem liberalnej opozycji jest dyktatorem nie potrafi zmusić państwowych spółek do przekazania ziemi pod tanie budownictwo społeczne. To przyznanie się do całkowitej porażki projektu IV Rzeczpospolitej. Polska jest rozrywana na strzępy przez potężne grupy interesów, które traktują państwo jak „postaw czerwonego sukna”. Mamy całkowite rozbicie dzielnicowe. Państwo nie istnieje i właściwie jedyne co może robić władza centralna to wykonywać przelewy bankowe. Nie powinno nas to dziwić. Żadna z reform i wielkich projektów PiS-u się nie udało. Nie ma miliona samochodów elektrycznych, po 6 latach nie ma nawet lokalizacji dla elektrowni atomowej, grunty pod budowę Centralnego Portu Lotniczego są dalej niewykupione. Reforma sądów przyniosła tylko wydłużenie czasu oczekiwania na wyrok, system ochrony zdrowia implodował w trakcie pandemii, transport publiczny kuleje a polskie uniwersytety stają się pośmiewiskiem na cały świat. Budowa mieszkań to nie fizyka kwantowa. Jeśli spojrzymy się na poczet polskich deweloperów większość to bardzo prości ludzie, którzy mają po prostu bliskie związki z lokalnymi układami politycznymi. One umożliwiły im najpierw zdobycie gruntów a potem pozwoleń na intensywną zabudowę. Gigantyczna ledwo skrywana korupcja związała tę branżę z politykami jak mało kto. PiS ani nie wsadził złodziei do więzień ani nie zbudował tanich mieszkań. Co proponuje w zamian? Dopłaty do kredytów, i jeszcze większy chaos przestrzenny w postaci domków bez pozwoleń, którego koszty zapłacimy wszyscy. Następna władza powinna uchwalić podatek od wielkich fortun zgromadzonych przede wszystkim w nieruchomościach. Takie Obajtkowe. A dochody z Obajtkowego przekazać w całości na budowę tanich mieszkań na wynajem, co umożliwiłoby rozbicie kartelu deweloperskiego, który ciągle rządzi naszym państwem z kartonu.