Zbigniew Ziobro reaguje stanowczo na przeszukanie, do jakiego doszło we wtorek 26 marca w jego domu. Były minister sprawiedliwości przerwał pobyt w szpitalu i wieczorem pojawił się pod swoją posiadłością, gdzie wygłosił krótkie oświadczenie. Polityk mówił z wielkim trudem, ale mimo to zdołał w jasny sposób zaznaczyć swoje stanowisko. Jego zdaniem służby złamały dziś jego osobiste prawa i z premedytacją zaplanowały całą akcję, wykorzystując fakt, że jest chory.
Zbigniew Ziobro po raz kolejny w ostatnich dniach zabrał głos za pośrednictwem mediów społecznościowych. We wtorek (12 marca) rano na portalu X ukazał się najnowszy wpis polityka. Lider Suwerennej Polski potwierdził w nim, że cierpi na nowotwór złośliwy przełyku i poinformował, że przeszedł poważną operację. - Mój stan zdrowia pozwala jedynie na taką drogę komunikacji z Państwem — napisał.
"Cała sprawa z Ziobrą to ustawka szefowej onkologii w Lublinie" - napisał wczoraj na portalu X Janusz Palikot. O komentarz do tego wpisu poprosiliśmy Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, w którym Zbigniew Ziobro leczy się na nowotwór. "Insynuowanie tego typu działań należy uznać za wyjątkowo niestosowne i obraźliwe" - odpowiedziała Gońcowi Marzena Klimczuk, zastępca dyrektora szpitala.
Jarosław Jakimowicz niedawno został zwolniony z TVP. Pojawiły się sugestie, że może on wystartować w wyborach do Sejmu z list Suwerennej Polski. Sprawę właśnie skomentowali politycy z ugrupowania Zbigniewa Ziobry.
Napięcia między ugrupowaniami tworzącymi Zjednoczoną Prawicę trwają od długiego czasu. Pomimo deklaracji o chęci wspólnego startu w wyborach do Sejmu, każda z formacji stawiała kolejne żądania, grożąc zerwaniem negocjacji. Według informacji przekazanych przez dziennikarzy Super Expressu, nieporozumienia i spory zostały rozwiązane, a wspólny start PiS-u, partii Ziobry i Kukiza jest już pewny.